Gutowicz Adam (10.02.1914, Jaworów – 08.09.2003, Opole) – adwokat w Opolu, obrońca w procesach politycznych, dziekan Rady Adwokackiej w Opolu.
Ur. 10.02.1914 r. w Jaworowie w woj. lwowskim. Studiował prawo na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Aplikację adwokacką odbył w kancelarii swego ojca dr. Filipa Gutmana – w okresie od 1935 do września 1939 r. ten znakomity, bardzo wymagający patron zapewnił swojemu synowi doskonałe opanowanie warsztatu adwokackiego.
Wrześniowa klęska Polski pociągnęła za sobą nawałę nieszczęść i tragedii, które spadły również na Gutowicza i jego rodzinę. We wrześniu 1939 r. do Jaworowa wtargnęli Niemcy. W okresie swego kilkudniowego pobytu w tym mieście dopuścili się oni aktów okrutnego terroru wobec ludności żydowskiej. Mężczyźni tworzący inteligencję żydowską zostali zapędzeni do lasu i rozstrzelani, wśród nich był ojciec Gutowicza. Po wycofaniu się Niemców do Jaworowa wkroczyli Sowieci. Wykonywanie zawodu adwokackiego stało się niemożliwe i życie było walką o zdobycie środków egzystencji i o przetrwanie. W czerwcu 1941 r. do Jaworowa ponownie wdarli się Niemcy. W warunkach okupacji niemieckiej wzbudzona została zbrodnicza aktywność ukraińskich nacjonalistów. W Jaworowie powstało getto dla ludności żydowskiej. Prześladowania Żydów osiągnęły ogromną skalę. Matka Gutowicza została zamordowana przez Niemców w 1942 r., w fazie eksterminacji ludności żydowskiej. Jego siostra Joanna, po mężu Szczupaczkiewicz, przeżyła obóz w Ravensbrück. Ponadto nikt z rodziny Gutowicza z Zagłady nie ocalał, wszyscy jego krewni zostali zamordowani.
Gutowicz zdołał w okresie wojny uratować życie dzięki inteligencji i determinacji. W czerwcu 1941 r. uciekł do Lwowa, gdzie pracował jako robotnik w fabryce. Wiosną 1942 r. zbiegł do Warszawy, a następnie pod przybranym nazwiskiem ukrywał się w kilku miastach do czasu wyzwolenia polskich ziem spod okupacji niemieckiej w 1944 roku.
20.02.1941 r. zawarł małżeństwo z Polką Anną z d. Zipper. Oboje uczynili to wbrew długoletnim sprzeciwom swych rodzin, ale ich miłość była silniejsza od obiekcji i uprzedzeń osób bliskich. 20.10.1941 r. ze związku tego urodziła się córka Lidia. Pozostająca w Jaworowie małżonka adw. Gutowicza została aresztowana przez gestapo pod zarzutem zawarcia małżeństwa z Żydem. Dzięki przemyślnej obronie i fikcyjnym dowodom została zwolniona z więzienia i uratowała życie swoje i dziecka. Po zwolnieniu uciekła wraz z dzieckiem do Warszawy, gdzie połączyła się z mężem i od tego momentu dzielili ze sobą wojenne losy.
9.04.1946 r. Gutowicz objął stanowisko dyrektora krakowskiego oddziału Centrali Aprowizacji Przemysłu Włókienniczego. W kwietniu 1947 r. otworzył kancelarię adwokacką w Koźlu, a po paru tygodniach przeniósł ją do Opola.
Był jednym z wybitniejszych adwokatów karnistów. Na tę jego zawodową klasę składały się walory inteligencji: wnikliwość, bystrość umysłu, perfekcyjna logika i wszechstronność intelektualna oraz walory charakteru: prawość, odwaga cywilna, wytrwałość i niezłomność w dążeniu do celu. Cechował Gutowicza perfekcjonizm w każdym calu: świetna znajomość prawa, imponująca umiejętność dokonywania wykładni przepisów, sztuka krasomówstwa i erystyki. Dzięki pracowitości właśnie mogły zabłysnąć wszystkie inne walory Gutowicza. Dzięki tej pracowitości zdołał uchronić przed bezpodstawnym skazaniem wielu ludzi w beznadziejnej niekiedy sytuacji procesowej. Zawsze wnikliwie analizował opinie biegłych i wielokrotnie wykazywał ich merytoryczną błędność. Przykładem może być sprawa o rzekome malwersacje, w której podstawą oskarżenia była opinia biegłego stwierdzająca nadmierne zużycie materiałów ubraniowych. Ślęcząc w piwnicznym magazynie Służby Więziennej w Opolu, Gutowicz rozkładał na posadzce krawieckie wykroje i konfrontował je z obliczeniami biegłego. Dokonując tych żmudnych porównań odkrył, że biegły nie uwzględnił w rachunkach kawałka materiału z rękawa marynarki. Ten pominięty kawałek pomnożony przez dużą liczbę sztuk uszytych ubrań składał się właśnie na wysoką szkodę przypisywaną oskarżonemu. Dewiza Gutowicza brzmiała: „Dokładna znajomość akt jest wstępem do obrony”. Gromadzenie materiałów procesowych wymagało wielogodzinnego lub wielodniowego przesiadywania w sekretariatach sądowych i robienia notatek. W toku rozprawy Gutowicz swobodnie powoływał się na numery kart akt sądowych, gdzie były dowodowo istotne zapisy. W sprawach wymagających wiedzy specjalistycznej zgłębiał stosowne prace naukowe, by móc weryfikować opinie biegłych. Rozporządzał praktyczną wiedzą z zakresu psychiatrii, medycyny sądowej, kryminalistyki itp. W większych procesach karnych był naturalnym liderem ławy obrończej. Prezentował pełną godności postawę mówcy, a baryton Gutowicza o pięknym brzmieniu, wyrazista artykulacja i sugestywna intonacja sprawiały, że przemówień słuchało się z dużą satysfakcją. Zawód wykonywał z wielką pasją adwokacką. Imponował świetną organizacją czasu pracy. Starsi koledzy mają w pamięci drobną sylwetkę tego wielkiego adwokata, przechodzącego szybciej niż inni przechodnie ulicami Opola, mimo podeszłego wieku. Światło w jego pokoju na ogół nie gasło przed północą, bo do tego momentu przygotowywał się do rozprawy lub pisał rewizję od wyroku.
Był wieloletnim działaczem samorządowym. Od 1951 do 8.10.1953 r. był członkiem Rady Adwokackiej w Katowicach, przy czym od 17.01.1953 do 8.10.1953 r. sprawował funkcję członka Delegatury tej Rady na obszar województwa opolskiego. W okresie od 14.10.1953 do 29.06.1956 r. pełnił funkcję wicedziekana, a od 30.06.1956 do 10.05.1959 r. był dziekanem Rady Adwokackiej w Opolu. Był to czas pracy organicznej, zmierzającej do zapewnienia Adwokaturze Polskiej fundamentów egzystencji oraz uratowania jej godnej, korporacyjnej postaci. Dzięki takim adwokatom jak Gutowicz Adwokatura Polska nie została strukturalnie unicestwiona.
W październiku 1978 r. Izba Adwokacka w Opolu obchodziła jubileusz dwudziestopięciolecia. W trakcie uroczystości jubileuszowych adw. Gutowicz wygłosił znakomity referat obrazujący historię izby. Jeden z prominentnych gości wyraził wtedy opinię: „Dobry referat, ale brak w nim choć raz użytego słowa «socjalizm»”.
Praca zawodowa Gutowicza przypadała na politycznie trudne czasy. Z różnym natężeniem w poszczególnych okresach organy ścigania dopuszczały się nadużyć procesowych, a niekiedy gwałciły pryncypia praworządności. Same też procesy legislacyjne bywały wadliwe (choćby wprowadzenie stanu wojennego). Niektóre przepisy karne zawierały toksyczne, krzywdzące ludzi regulacje. Obrona procesowa wymagała więc dużej odwagi cywilnej i balansowania na krawędzi, której przekroczenie groziło zemstą władzy ludowej. Gutowiczowi nigdy tej odwagi nie brakło, wskutek czego padł ofiarą typowych stosowanych wobec adwokatów szykan. Był obrońcą w procesach znajdujących się pod specjalnym nadzorem UB, w tym m.in. wikariusza generalnego i kanclerza Kurii Administracji Apostolskiej w Opolu ks. dr. Pawła Latuska oraz Jerzego Kowalczyka, który z bratem Ryszardem wysadził w 1961 r. aulę Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu. Obrońcą Ryszarda Kowalczyka był inny znakomity adwokat izby opolskiej adw. Cyryl Ratajczak. W okresie stanu wojennego Gutowicz bronił z wielkim zaangażowaniem oskarżonych m.in. w procesie tzw. opolskiej dwudziestki, największej na Opolszczyźnie organizacji konspiracyjnej w stanie wojennym. Przez kilkanaście lat był doradcą w sprawach prawnych w kurii biskupiej w Opolu, a w latach 1982–1989 koordynatorem nieodpłatnie udzielanej pomocy prawnej aresztowanym działaczom opozycji; był współpracownikiem Komitetu Pomocy Internowanym (powołanego w kurii przez biskupa Antoniego Adamiuka i ks. dr. Alojzego Sitkę); prowadził ewidencję represjonowanych.
Przekroczony limit wieku (70 lat) uniemożliwił Gutowiczowi dalsze wykonywanie zawodu adwokata. 1.03.1984 r. ustało członkostwo w Zakładzie Adwokackim nr 2 w Opolu. Zachowywał jednak nadal aktywność prawniczą, służył pomocą prawną kurii biskupiej w Opolu. Duża wiedza buchalteryjna pozwoliła Gutowiczowi na wykonywanie pracy zarobkowej w charakterze księgowego macierzystego ZA nr 2 w Opolu. Zmarł 8.09.2003 w Opolu.
Z małżeństwa z Anną z d. Zipper (zm. 24.09.1999) pozostawił córkę Lidię (po mężu Gutowicz-Engel – nauczycielkę gry na fortepianie w Państwowej Szkole Muzycznej w Opolu). Za wielkie zasługi w pracy adwokackiej i samorządowej otrzymał wiele odznaczeń, w tym Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski i złotą odznakę „Adwokatura PRL”.
Marian Wojnowski
Bibliografia
- Archiwum Izby Adwokackiej w Opolu – Akta osobowe;
- Jagielski M. J., Historia adwokatury polskiej na Śląsku Opolskim 1945–2013, Opole 2013, s. 145, 146, 156;
- Redzik A., Kotliński T., Historia Adwokatury, Warszawa 2012;
- Rogozik M., Adwokat Adam Gutowicz, „Palestra” 2004, nr 1–2;
- Wojnowski M., Adwokat Adam Gutowicz (1914–2003), „Palestra” 2013, nr 9–10, s. 311–314.
- Wspomnienia własne;
Pierwodruk biogramu ukazał się w: Słownik Biograficzny Adwokatów Polskich A–Ż, t. III (zmarli w latach 1945–2010), Warszawa 2018, ss. 151–153.
Przedruk za zgodą Naczelnej Rady Adwokackiej.